Często zastanawiamy się nad decyzją zakupową czy kupić sprzęt nowy czy używany? Jeśli używany to jak sprawdzić jego stan techniczny? Przecież różne prasy mimośrodowe mogą być eksploatowane w różny sposób. Jedna będzie obciążona na dwie zmiany, a druga będzie uruchamiana sporadycznie. Nawet maszyny, które mają przepracowaną podobną liczbę godzin mogą być w różnym stanie technicznym – często zależy to od operatora. Jeden z operatorów będzie na czas robił okresowe przeglądy, będzie zmieniał oleje, smary i wymieniał części ulegające okresowemu zużyciu, a inny operator nie będzie się takimi rzeczami przejmował. Więc jak wybrać dobrą prasę mimośrodową żeby kupić taką, która nam posłuży wiele lat ? A może faktycznie kupić nową?
Może zacznijmy od rysu historycznego. W czasach komunistycznych, wbrew obiegowym opiniom, polski przemysł maszynowy był bardzo dobrze rozwinięty. Producentów pras mimośrodowych było co najmniej kilku. Oprócz zakładów specjalistycznych, prasy produkowały także szkoły zawodowe, zakłady doskonalenia zawodowego i inne placówki oświatowo-szkoleniowe. To one produkowały małe maszyny dla przemysłu. Oprócz tokarek takich jak TSB 20 czy TSB 16, wiertarek WS 15 i WSD 16 produkowały także prasy mimośrodowe. W Polsce przyjęło się oznaczać prasy mimośrodowe symbolem PMS, co znaczyło Prasa Mimośrodowa Stała lub przy mniejszych maszynach Prasa Mimośrodowa Stołowa. Po skrócie literowym dodawana była siła nacisku wyrażona w tonach.
Zacznijmy od najmniejszych maszyn o sile nacisku 2,5 i 6,3 tony. Były to PMS 2,5 (Zdjęcie 1) i PMS 6,3 (Zdjęcie 2) wyprodukowane przez Zakład Doskonalenia Zawodowego w Krakowie i Zakład Doskonalenia Zawodowego w Szczecinie. Maszyny miały prostą i trwałą budowę. Korpusy były odlewane z żeliwa, a maszyny były wyposażone w sprzęgło mechaniczne wyzwalane elektromagnesem. Notabene to był ich najsłabszy punkt. Większe maszyny o sile nacisku 10 (Zdjęcie 3) i 16 ton były produkowane przez Częstochowską Fabrykę Urządzeń Mechanicznych. Tu maszyny były produkowane w kilku wariantach. Korpusy początkowo były odlewane, które później zastąpiono konstrukcją spawaną. Sprzęgło także miało dwie wersje. Spotkać można wersję PMS z dodatkową literą S – ze sprzęgłem mechanicznym lub np. PMS 16 C-P (Zdjęcie 4), to nowsza konstrukcja, ze sprzęgłem pneumatycznym.
Większe prasy PMS 25 (Zdjęcie 5) i PMS 40 (Zdjęcie 6 i 7) produkowała Fabryka Urządzeń Mechanicznych Wykromet z Częstochowy oraz Warszawska Fabryka Pras Warszawa-Włochy. Maszyny najczęściej wyposażone były w sprzęgło mechaniczne i elektrykę zapewniającą kilka programów pracy.
Prasy mimośrodowe PMS 63 C-P (Zdjęcie 8) i prasy PMS 100 E oraz PMS 100 EA (Zdjęcie 9) produkowane były przez Plasomat – Fabryka Pras Automatycznych Warszawa. O ile Prasy o sile nacisku 63t miały sprzęgło pneumatyczne, to prasy stutonowe posiadały sprzęgło mechaniczne.
W Polsce było jeszcze kilku mniej znanych producentów pras mimośrodowych i w ówczesnych czasach naprawdę było w czym wybierać. Jaka sytuacja jest teraz ? Otóż większość polskich zakładów produkujących prasy została zamknięta. Przetrwał może jeden prywatny producent, który produkuje maszyny o nieco przestarzałej konstrukcji. Obecnie polskie maszyny, opisywane wcześniej, można kupić jedynie na rynku wtórnym. Ale czy tylko polskie maszyny używane były w fabryka i zakładach produkcyjnych? Oczywiście mieliśmy przecież sąsiadów, którzy także produkowali podobne urządzenia. Pamiętajmy, że należeliśmy do bloku wschodniego więc na naszym „rynku” królowały maszyny z ZSRR, Czechosłowacji i Bułgarii. Rosyjskie i Bułgarskie maszyny miały dobrą renomę i w niektórych zakładach pracują do dziś. Czeskie prasy, spośród maszyn bloku sowieckiego, można uznać za najlepsze. Cała seria pras począwszy od LEN 10, poprzez Len 25 (Zdjęcie 10), LEN 40 (Zdjęcie 11) i na LEN 63 (Zdjęcie 12) kończąc, to bardzo udane i chwalone maszyny, które są produkowane na Słowacji do dziś przez zakłady Toma (Niegdyś SMERAL TRNAVA). Smeral także produkował także bardzo silną prasę LEXN 100C (Zdjęcie 13), która także mogła nadawać się do lekkiego kucia. Większe maszyny takie jak LEK 160 (Zdjęcie 14) oraz prasy z typoszeregu LE 160, LE 250 i LE 400 produkowane były przez ZTS Kosice Zakład Budowy Maszyn Ciężkich Koszyce oraz VSS.
Obecnie, gdy rynek jest już otwarty, mamy dostęp do pras z całego świata. Szczególnie dużo oferta mamy z Niemiec i Włoch ale także z Turcji i Chin. Musimy jednak pamiętać, że ceny maszyn nowych są od 5 do 10 razy większe od cen maszyn używanych. Więc, wracając do tematu, jak kupić dobrą prasę używaną ? Oczywiście trzeba ją sprawdzić na ruchu. Zaczynając od oględzin zewnętrznych – lakier powinien być fabryczny, a maszyna powinna być stosunkowo czysta – będzie to świadczyć o kulturze pracy użytkownika prasy. Po włączeniu maszyna powinna pracować cicho, bez żadnych stuków i zgrzytów. Jeśli prasa wyposażona jest w sprzęgło pneumatyczne to nie powinno być słychać „wycieków” powietrza. Przedmuch trzeba sprawdzić na sprzęgle podczas pracy w trybie ciągłym i na elektrozaworze podczas normalnej pracy. Następnie musimy sprawdzić elementy służące do ustawiania parametrów pracy prasy, czyli elementy do regulacji wielkości skoku i nakrętkę śruby do nastawności suwaka. Jeśli elementy te są wyraźnie wypracowane to świadczyć to będzie o dużej różnorodności pracy – wiele zmian wykrojników lub tłoczników. Następnie trzeba sprawdzić prowadnice suwaka. Sprawdzamy czy są równe i gładkie, czy nie są zatarte. Jeśli wszystko jest w porządku to przystępujemy do sprawdzenia luzów na kuli śruby od nastawności suwaka i luzów na panewkach korbowodu. Jeśli luz jest w granicach normy to możemy taką maszynę kupić.